Trwa protest hutników. "Kto nie lubi Zielonego Ładu, a nikt go nie lubi, pojechał demonstrować"

- Związkowcy wskazują, że w przemyśle stalowym niebawem może dojść do fali zwolnień pracowników i likwidacji zakładów.
- Główne powody kryzysu to wysokie ceny energii i Zielony Ład.
- Wśród innych problemów sektora stalowego związkowcy wskazują m.in. zalew polskiego i unijnego rynku stalą pochodząca spoza UE, czyli z krajów, w których nie obowiązują kosztowne obciążenia polityki klimatycznej.
- Kto nie lubi Zielonego Ładu, a nikt go nie lubi, oprócz Ministerstwa Klimatu i Środowiska, ten pojechał do Warszawy demonstrować - mówi portalowi WNP Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) województwa śląskiego.
- Ta demonstracja jest pod egidą branży hutniczej, w którą szczególnie mocno uderzają konsekwencje unijnej polityki klimatycznej, ale dotyczy to właściwie całego przemysłu, którego przedstawiciele też będą obecni. Nie może być tak, że w Europie dusimy się za sprawą ETS-u i innych restrykcji, a inni na tym korzystają, oferując na rynku produkty w konkurencyjnych cenach, ponieważ są pozbawione tych danin klimatycznych - dodaje Czerkawski.
Demonstracja rozpoczęła się 21 maja o godz. 12.00 przed gmachem Sejmu, gdzie o przyczynach protestu będą mówić reprezentanci hutniczych związków zawodowych. Następnie uczestnicy demonstracji przemaszerują przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Tam ok. godz. 13:30 planowane są wystąpienia liderów central związkowych. Związkowcy przygotowali też wspólną petycję adresowaną do premiera Donalda Tuska.
Polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej sprawia, że polski przemysł staje się całkowicie niekonkurencyjny. Wśród licznych problemów sektora stalowego związkowcy wskazują m.in. zalew polskiego i unijnego rynku stalą pochodząca spoza UE, czyli z krajów, w których nie obowiązują kosztowne obciążenia polityki klimatycznej. Reprezentanci central związkowych zaznaczają, że mimo licznych apeli, rządzący nie reagują na pogłębiającą się zapaść w przemyśle energochłonnym.
wnp.pl